ciało sukni

ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
na wysokości ja
jest nierozsłowny widnokrąg
jechałem na wróbelku jechałem sam
przemieszcza się kura olbrzyma
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
albrecht dürer płynie na zelandię
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
myśl mieszka drobinkami nigdy
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
z łodzi tonącej na morzu egejskim
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
w armii arcy xiąźgcia karola
dlatego że nie ma żadnego dlatego
w cenie kawalerki w wałbrzychu
pojazdówszpachlarzświecki
– to najpewniejsi laureaci oscarów
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
pod wpływem oczywistego cudu
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
szyiccy bojownicy zatykają uszy
w jednym z prywatnych żłobków
dwie dłonie wąż obok węża
masz kształt – jesteś wersją
między czorsztynem a niedzicą
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
język jest narządem do tykania
niewidzialne łączy świat na części
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
oblepiony surowym ciastem
z niegojącą się raną pachwiny
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
i spuścił mi się na sukienkę
jaki trup z pana wyrośnie?!
szpital wszczął odpowiednie procedury
wciąż nie ma końca ani co z tego
brud podgląda cię przez mydła
bono poprowadzi mnie do ołtarza
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
stąd że nie ma żadnego stąd
na koniu z biało czerwoną flagą
mrugając ok 15-20 razy na minutę
mamy siekiery będziemy improwizować
kłamstwo zaczyna się od podobnego
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
w kuchni matki jezusa
od strony łomży
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
przypadkiem doskonały
po kalahari przechadza się
wypełniony treścią ropną
pośród pełnych krokodyli potoków
nigdy nie wraca na swoje miejsce
człowiek służy też do podlewania ziemi
początek świata jest wszędzie
drewna patroszacz
przed hotelem patria
w zawilcu narcyzowatym
nie umlę nie umlę
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
mam oczy mam lęk mogę zabijać
w pomarszczonej deszczem sekwanie
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
najpierw zaciśnij dłoń
kwiatówwyższy urzędnik
w ośrodku dla uchodźców
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
za pomocą gdyby
bezbrzeżna łódko
statek czekał ale był z mydła
polując w górach ardeńskich
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
na rzece tag spowitej poranną mgłą
podczas wojny grałem w kulki
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
zamiast adama małysza
przez 55 tuneli i po 196 mostach
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
agrest pada
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
mekong przepływa między innymi
fale uderzają o latarnię
to myśl do strzepnięcia
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
co to za ścieżka? strąconych
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
a importerom też się nie chce
papież franciszek zakłada kask
w afryce mieszka
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
z wczoraj nieprzebytym
podasz mi wolną wolę?
inne siostry też biły
z przedhomerowską mytów głębią
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
pobłogosław też naszą sól
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
oczko mi poszło
poszedłałem do kościoła stać w sumie
a co ma robić kolejarz z grudziądza
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
w nieprzeniknionym lesie bwindi
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
czas się w nas umówił z nikim
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
i zmierza w kierunku nieobranym
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
nadinspektor franz kafka kręci głową
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
jest już w samborze
prześcieradło się po nim lepi
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
wielkości za późno
doradca klienta z funkcją sprzedaży
w biedronce na umschlagplatzu
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
pianista pierze lecą
widelcem po szkle
skulony w dziurce od klucza
drodzy darczyńcy
najgłębiej jest to co jest niechcący
światło wznika i nie po kolei
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
gębice poległych bohaterów 11
pod ściętą lipą
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
co to za brzeg? zmielonych
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
bóg nie wie którą wargą się przykryć
proszę to cofnąć
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
istnieje grad
na zatopionej w bursztynie pchle
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
krawiec w postaci ulewy
którego fizycy poszukują od lat
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
ech
ach
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
w kierunku wskazanym przez policjanta
biologiinoszowynurek
co 20 minut w indiach
masz imię – jesteś fikcją
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
każde z oczu porusza się inaczej
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
nasz adres:
pozłacane świnie
na peronie w ghaziabadzie
czeluść ma na imię oklaski
søren kierkegaard unosi kapelusz
niebo ma ptaki na głowie
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
może schowamy się w szafie
jajko stoi w powietrzu
autor idzie ulicą smoczą
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
przejechany przez czołg
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
wstrząśnięty muczenie krowy
w barwach atlético petróleos luanda
co to za pętla? rozwiązanie
w szyfonowej sukni
mona liza była psem
mucha spaceruje po blacie stołu
przeźroczyścieje
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
powinna zmienić płeć
drzwiami i ogonem
do odstraszania komarów kleszczy os
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
podczas wojny ścierałem pot z czoła
mieszkamy w przedziale węgla
opowieść to najbardziej trujący konserwant
każda rzecz jest żadna
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
czas to most zwodzący
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
kosmos ma miejsce w lupie
w drodze do po nic
w miejsce agnieszki osieckiej
och
śmierć jest naszym środkiem
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
małpa śpiewająca na drzewie
w pomidorowej
kto zepsuł ciemność?
i od spodu dokręć nakrętkę
traktor wyrównuje piasek na plaży
obserwuje teren z ukrycia
o głowie skorpiona
i/lub przewlekłe samooskarżenia
źle mu z oczu patrzy
dążąc do doskonałości
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
chcesz żebym wzięła do ust?
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
z ręką na sercu
plecami do przypadku
słuchając słowików
i usiadła w kącie
nikt — to moje nazwisko
wymachująca pejczem

jaki trup z pana wyrośnie?!
z przedhomerowską mytów głębią
i od spodu dokręć nakrętkę
co to za brzeg? zmielonych
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
a importerom też się nie chce
statek czekał ale był z mydła
a co ma robić kolejarz z grudziądza
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
w pomarszczonej deszczem sekwanie
podczas wojny grałem w kulki
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
w nieprzeniknionym lesie bwindi
pośród pełnych krokodyli potoków
pod wpływem oczywistego cudu
skulony w dziurce od klucza
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
proszę to cofnąć
przeźroczyścieje
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
z łodzi tonącej na morzu egejskim
do odstraszania komarów kleszczy os
niebo ma ptaki na głowie
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
dążąc do doskonałości
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
w pomidorowej
czeluść ma na imię oklaski
początek świata jest wszędzie
w cenie kawalerki w wałbrzychu
ach
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
z wczoraj nieprzebytym
wymachująca pejczem
papież franciszek zakłada kask
mrugając ok 15-20 razy na minutę
albrecht dürer płynie na zelandię
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
na peronie w ghaziabadzie
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
doradca klienta z funkcją sprzedaży
pojazdówszpachlarzświecki
biologiinoszowynurek
podczas wojny ścierałem pot z czoła
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
mieszkamy w przedziale węgla
pobłogosław też naszą sól
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
śmierć jest naszym środkiem
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
drzwiami i ogonem
w miejsce agnieszki osieckiej
drewna patroszacz
czas to most zwodzący
nadinspektor franz kafka kręci głową
traktor wyrównuje piasek na plaży
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
nie umlę nie umlę
w zawilcu narcyzowatym
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
w afryce mieszka
myśl mieszka drobinkami nigdy
wstrząśnięty muczenie krowy
słuchając słowików
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
na rzece tag spowitej poranną mgłą
poszedłałem do kościoła stać w sumie
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
fale uderzają o latarnię
istnieje grad
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
mamy siekiery będziemy improwizować
od strony łomży
pod ściętą lipą
dlatego że nie ma żadnego dlatego
kłamstwo zaczyna się od podobnego
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
na wysokości ja
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
najpierw zaciśnij dłoń
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
przed hotelem patria
kwiatówwyższy urzędnik
jajko stoi w powietrzu
ech
drodzy darczyńcy
prześcieradło się po nim lepi
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
to myśl do strzepnięcia
pozłacane świnie
podasz mi wolną wolę?
niewidzialne łączy świat na części
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
gębice poległych bohaterów 11
– to najpewniejsi laureaci oscarów
bóg nie wie którą wargą się przykryć
nasz adres:
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
szpital wszczął odpowiednie procedury
najgłębiej jest to co jest niechcący
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
polując w górach ardeńskich
nigdy nie wraca na swoje miejsce
mona liza była psem
za pomocą gdyby
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
dwie dłonie wąż obok węża
masz kształt – jesteś wersją
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
w kuchni matki jezusa
o głowie skorpiona
krawiec w postaci ulewy
źle mu z oczu patrzy
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
małpa śpiewająca na drzewie
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
powinna zmienić płeć
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
chcesz żebym wzięła do ust?
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
w ośrodku dla uchodźców
szyiccy bojownicy zatykają uszy
mucha spaceruje po blacie stołu
kosmos ma miejsce w lupie
stąd że nie ma żadnego stąd
w drodze do po nic
brud podgląda cię przez mydła
w kierunku wskazanym przez policjanta
czas się w nas umówił z nikim
oczko mi poszło
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
masz imię – jesteś fikcją
i usiadła w kącie
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
z ręką na sercu
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
bezbrzeżna łódko
co to za ścieżka? strąconych
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
jechałem na wróbelku jechałem sam
w jednym z prywatnych żłobków
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
widelcem po szkle
co to za pętla? rozwiązanie
bono poprowadzi mnie do ołtarza
mam oczy mam lęk mogę zabijać
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
opowieść to najbardziej trujący konserwant
w armii arcy xiąźgcia karola
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
zamiast adama małysza
wielkości za późno
i zmierza w kierunku nieobranym
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
oblepiony surowym ciastem
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
może schowamy się w szafie
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
kto zepsuł ciemność?
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
przez 55 tuneli i po 196 mostach
i spuścił mi się na sukienkę
z niegojącą się raną pachwiny
mekong przepływa między innymi
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
i/lub przewlekłe samooskarżenia
wypełniony treścią ropną
przypadkiem doskonały
którego fizycy poszukują od lat
każda rzecz jest żadna
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
søren kierkegaard unosi kapelusz
w barwach atlético petróleos luanda
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
na zatopionej w bursztynie pchle
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
pianista pierze lecą
między czorsztynem a niedzicą
jest nierozsłowny widnokrąg
przemieszcza się kura olbrzyma
w biedronce na umschlagplatzu
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
co 20 minut w indiach
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
inne siostry też biły
wciąż nie ma końca ani co z tego
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
każde z oczu porusza się inaczej
agrest pada
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
plecami do przypadku
człowiek służy też do podlewania ziemi
po kalahari przechadza się
obserwuje teren z ukrycia
przejechany przez czołg
jest już w samborze
och
na koniu z biało czerwoną flagą
nikt — to moje nazwisko
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
język jest narządem do tykania
autor idzie ulicą smoczą
światło wznika i nie po kolei
w szyfonowej sukni