dwie klawiatury

dwie dłonie wąż obok węża
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
wymachująca pejczem
z przedhomerowską mytów głębią
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
a co ma robić kolejarz z grudziądza
i od spodu dokręć nakrętkę
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
z niegojącą się raną pachwiny
masz imię – jesteś fikcją
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
jest już w samborze
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
podczas wojny ścierałem pot z czoła
w szyfonowej sukni
pianista pierze lecą
słuchając słowików
od strony łomży
mamy siekiery będziemy improwizować
kosmos ma miejsce w lupie
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
prześcieradło się po nim lepi
początek świata jest wszędzie
podczas wojny grałem w kulki
pod wpływem oczywistego cudu
w armii arcy xiąźgcia karola
nadinspektor franz kafka kręci głową
czas to most zwodzący
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
a importerom też się nie chce
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
w nieprzeniknionym lesie bwindi
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
w cenie kawalerki w wałbrzychu
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
język jest narządem do tykania
skulony w dziurce od klucza
dlatego że nie ma żadnego dlatego
przypadkiem doskonały
mona liza była psem
drodzy darczyńcy
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
bóg nie wie którą wargą się przykryć
wypełniony treścią ropną
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
vasana oznacza również
w drodze do po nic
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
widelcem po szkle
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
masz kształt – jesteś wersją
jajko stoi w powietrzu
czas się w nas umówił z nikim
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
człowiek służy też do podlewania ziemi
chcesz żebym wzięła do ust?
pozłacane świnie
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
nasz adres:
i usiadła w kącie
agrest pada
mam oczy mam lęk mogę zabijać
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
ech
gębice poległych bohaterów 11
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
niebo ma ptaki na głowie
w pomarszczonej deszczem sekwanie
co to za ścieżka? strąconych
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
papież franciszek zakłada kask
którego fizycy poszukują od lat
każda rzecz jest żadna
do odstraszania komarów kleszczy os
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
mieszkamy w przedziale węgla
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
pośród pełnych krokodyli potoków
w zawilcu narcyzowatym
na wysokości ja
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
ach
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
w miejsce agnieszki osieckiej
to myśl do strzepnięcia
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
w ośrodku dla uchodźców
w barwach atlético petróleos luanda
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
oczko mi poszło
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
czeluść ma na imię oklaski
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
jaki trup z pana wyrośnie?!
zamiast adama małysza
kłamstwo zaczyna się od podobnego
drzwiami i ogonem
doradca klienta z funkcją sprzedaży
na peronie w ghaziabadzie
co to za pętla? rozwiązanie
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
traktor wyrównuje piasek na plaży
o głowie skorpiona
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
kto zepsuł ciemność?
podasz mi wolną wolę?
polując w górach ardeńskich
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
z wczoraj nieprzebytym
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
dążąc do doskonałości
w afryce mieszka
może schowamy się w szafie
światło wznika i nie po kolei
i spuścił mi się na sukienkę
źle mu z oczu patrzy
proszę to cofnąć
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
wciąż nie ma końca ani co z tego
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
szpital wszczął odpowiednie procedury
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
myśl mieszka drobinkami nigdy
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
opowieść to najbardziej trujący konserwant
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
w jednym z prywatnych żłobków
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
przejechany przez czołg
nikt — to moje nazwisko
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
śmierć jest naszym środkiem
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
wielkości za późno
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
stąd że nie ma żadnego stąd
nigdy nie wraca na swoje miejsce
co to za brzeg? zmielonych
pojazdówszpachlarzświecki
pobłogosław też naszą sól
nie umlę nie umlę
przed hotelem patria
w pomidorowej
brud podgląda cię przez mydła
obserwuje teren z ukrycia
bezbrzeżna łódko
szyiccy bojownicy zatykają uszy
najgłębiej jest to co jest niechcący
na rzece tag spowitej poranną mgłą
po kalahari przechadza się
z łodzi tonącej na morzu egejskim
powinna zmienić płeć
w biedronce na umschlagplatzu
istnieje grad
kwiatówwyższy urzędnik
wstrząśnięty muczenie krowy
przez 55 tuneli i po 196 mostach
fale uderzają o latarnię
za pomocą gdyby
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
przemieszcza się kura olbrzyma
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
drewna patroszacz
oblepiony surowym ciastem
mrugając ok 15-20 razy na minutę
co 20 minut w indiach
bono poprowadzi mnie do ołtarza
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
i/lub przewlekłe samooskarżenia
na koniu z biało czerwoną flagą
w kierunku wskazanym przez policjanta
i zmierza w kierunku nieobranym
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
jest nierozsłowny widnokrąg
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
każde z oczu porusza się inaczej
pod ściętą lipą
mekong przepływa między innymi
między czorsztynem a niedzicą
krawiec w postaci ulewy
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
albrecht dürer płynie na zelandię
mucha spaceruje po blacie stołu
autor idzie ulicą smoczą
jechałem na wróbelku jechałem sam
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
och
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
statek czekał ale był z mydła
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
w kuchni matki jezusa
niewidzialne łączy świat na części
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
najpierw zaciśnij dłoń
małpa śpiewająca na drzewie
poszedłałem do kościoła stać w sumie
biologiinoszowynurek
plecami do przypadku
søren kierkegaard unosi kapelusz
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
inne siostry też biły
z ręką na sercu
na zatopionej w bursztynie pchle
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
– to najpewniejsi laureaci oscarów

przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
a co ma robić kolejarz z grudziądza
przypadkiem doskonały
brud podgląda cię przez mydła
czas się w nas umówił z nikim
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
w biedronce na umschlagplatzu
poszedłałem do kościoła stać w sumie
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
nigdy nie wraca na swoje miejsce
z ręką na sercu
w szyfonowej sukni
jechałem na wróbelku jechałem sam
jest już w samborze
polując w górach ardeńskich
kto zepsuł ciemność?
bezbrzeżna łódko
drewna patroszacz
początek świata jest wszędzie
ech
po kalahari przechadza się
– to najpewniejsi laureaci oscarów
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
dlatego że nie ma żadnego dlatego
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
co to za brzeg? zmielonych
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
dążąc do doskonałości
oczko mi poszło
najgłębiej jest to co jest niechcący
krawiec w postaci ulewy
vasana oznacza również
na koniu z biało czerwoną flagą
och
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
wstrząśnięty muczenie krowy
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
nasz adres:
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
fale uderzają o latarnię
søren kierkegaard unosi kapelusz
masz kształt – jesteś wersją
autor idzie ulicą smoczą
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
czeluść ma na imię oklaski
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
w cenie kawalerki w wałbrzychu
dwie dłonie wąż obok węża
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
drodzy darczyńcy
każda rzecz jest żadna
w miejsce agnieszki osieckiej
mamy siekiery będziemy improwizować
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
przemieszcza się kura olbrzyma
istnieje grad
w armii arcy xiąźgcia karola
nie umlę nie umlę
zamiast adama małysza
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
w kuchni matki jezusa
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
co 20 minut w indiach
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
najpierw zaciśnij dłoń
papież franciszek zakłada kask
podasz mi wolną wolę?
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
w ośrodku dla uchodźców
co to za pętla? rozwiązanie
stąd że nie ma żadnego stąd
co to za ścieżka? strąconych
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
od strony łomży
szyiccy bojownicy zatykają uszy
i usiadła w kącie
albrecht dürer płynie na zelandię
z przedhomerowską mytów głębią
bóg nie wie którą wargą się przykryć
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
i spuścił mi się na sukienkę
pianista pierze lecą
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
to myśl do strzepnięcia
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
język jest narządem do tykania
na peronie w ghaziabadzie
gębice poległych bohaterów 11
niewidzialne łączy świat na części
pojazdówszpachlarzświecki
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
wymachująca pejczem
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
powinna zmienić płeć
doradca klienta z funkcją sprzedaży
na rzece tag spowitej poranną mgłą
na zatopionej w bursztynie pchle
skulony w dziurce od klucza
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
za pomocą gdyby
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
którego fizycy poszukują od lat
przez 55 tuneli i po 196 mostach
przed hotelem patria
podczas wojny ścierałem pot z czoła
prześcieradło się po nim lepi
bono poprowadzi mnie do ołtarza
w pomarszczonej deszczem sekwanie
szpital wszczął odpowiednie procedury
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
mekong przepływa między innymi
proszę to cofnąć
człowiek służy też do podlewania ziemi
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
do odstraszania komarów kleszczy os
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
mam oczy mam lęk mogę zabijać
w jednym z prywatnych żłobków
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
i zmierza w kierunku nieobranym
traktor wyrównuje piasek na plaży
i/lub przewlekłe samooskarżenia
chcesz żebym wzięła do ust?
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
kwiatówwyższy urzędnik
o głowie skorpiona
pozłacane świnie
myśl mieszka drobinkami nigdy
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
czas to most zwodzący
mucha spaceruje po blacie stołu
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
pośród pełnych krokodyli potoków
w afryce mieszka
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
masz imię – jesteś fikcją
obserwuje teren z ukrycia
statek czekał ale był z mydła
słuchając słowików
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
wypełniony treścią ropną
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
nikt — to moje nazwisko
widelcem po szkle
opowieść to najbardziej trujący konserwant
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
pobłogosław też naszą sól
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
w nieprzeniknionym lesie bwindi
z wczoraj nieprzebytym
kłamstwo zaczyna się od podobnego
ach
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
przejechany przez czołg
a importerom też się nie chce
małpa śpiewająca na drzewie
mieszkamy w przedziale węgla
może schowamy się w szafie
podczas wojny grałem w kulki
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
nadinspektor franz kafka kręci głową
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
w barwach atlético petróleos luanda
w pomidorowej
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
drzwiami i ogonem
jajko stoi w powietrzu
jest nierozsłowny widnokrąg
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
agrest pada
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
między czorsztynem a niedzicą
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
plecami do przypadku
w kierunku wskazanym przez policjanta
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
w zawilcu narcyzowatym
z niegojącą się raną pachwiny
kosmos ma miejsce w lupie
światło wznika i nie po kolei
i od spodu dokręć nakrętkę
każde z oczu porusza się inaczej
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
pod ściętą lipą
mrugając ok 15-20 razy na minutę
wielkości za późno
pod wpływem oczywistego cudu
biologiinoszowynurek
na wysokości ja
wciąż nie ma końca ani co z tego
źle mu z oczu patrzy
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
mona liza była psem
inne siostry też biły
z łodzi tonącej na morzu egejskim
w drodze do po nic
śmierć jest naszym środkiem
niebo ma ptaki na głowie
oblepiony surowym ciastem
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
jaki trup z pana wyrośnie?!
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury