kto siebie?

kto zepsuł ciemność?
mrugając ok 15-20 razy na minutę
do odstraszania komarów kleszczy os
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
wymachująca pejczem
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
a importerom też się nie chce
w afryce mieszka
i spuścił mi się na sukienkę
dążąc do doskonałości
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
wielkości za późno
z wczoraj nieprzebytym
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
podasz mi wolną wolę?
po kalahari przechadza się
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
słuchając słowików
nikt — to moje nazwisko
wstrząśnięty muczenie krowy
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
na peronie w ghaziabadzie
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
w biedronce na umschlagplatzu
w cenie kawalerki w wałbrzychu
dwie dłonie wąż obok węża
występuje w szpinaku
to myśl do strzepnięcia
– to najpewniejsi laureaci oscarów
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
opowieść to najbardziej trujący konserwant
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
bezbrzeżna łódko
czas się w nas umówił z nikim
może schowamy się w szafie
człowiek służy też do podlewania ziemi
mam oczy mam lęk mogę zabijać
każde z oczu porusza się inaczej
z przedhomerowską mytów głębią
nigdy nie wraca na swoje miejsce
z niegojącą się raną pachwiny
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
niebo ma ptaki na głowie
pozłacane świnie
w nieprzeniknionym lesie bwindi
jest już w samborze
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
którego fizycy poszukują od lat
nadinspektor franz kafka kręci głową
od strony łomży
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
światło wznika i nie po kolei
gębice poległych bohaterów 11
między czorsztynem a niedzicą
w ośrodku dla uchodźców
niewidzialne łączy świat na części
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
nie umlę nie umlę
kwiatówwyższy urzędnik
szyiccy bojownicy zatykają uszy
plecami do przypadku
pianista pierze lecą
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
na koniu z biało czerwoną flagą
co to za brzeg? zmielonych
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
podczas wojny ścierałem pot z czoła
ech
kosmos ma miejsce w lupie
w kuchni matki jezusa
drzwiami i ogonem
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
przed hotelem patria
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
czeluść ma na imię oklaski
obserwuje teren z ukrycia
w szyfonowej sukni
co to za ścieżka? strąconych
a co ma robić kolejarz z grudziądza
co to za pętla? rozwiązanie
bóg nie wie którą wargą się przykryć
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
pod ściętą lipą
albrecht dürer płynie na zelandię
mamy siekiery będziemy improwizować
oczko mi poszło
pośród pełnych krokodyli potoków
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
przypadkiem doskonały
nasz adres:
mucha spaceruje po blacie stołu
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
masz imię – jesteś fikcją
w kierunku wskazanym przez policjanta
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
statek czekał ale był z mydła
widelcem po szkle
fale uderzają o latarnię
na rzece tag spowitej poranną mgłą
i zmierza w kierunku nieobranym
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
zamiast adama małysza
za pomocą gdyby
doradca klienta z funkcją sprzedaży
pojazdówszpachlarzświecki
krawiec w postaci ulewy
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
każda rzecz jest żadna
pod wpływem oczywistego cudu
podczas wojny grałem w kulki
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
vasana oznacza również
przejechany przez czołg
czas to most zwodzący
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
śmierć jest naszym środkiem
søren kierkegaard unosi kapelusz
poszedłałem do kościoła stać w sumie
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
wypełniony treścią ropną
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
papież franciszek zakłada kask
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
wciąż nie ma końca ani co z tego
mekong przepływa między innymi
autor idzie ulicą smoczą
jest nierozsłowny widnokrąg
masz kształt – jesteś wersją
i od spodu dokręć nakrętkę
w miejsce agnieszki osieckiej
ach
przemieszcza się kura olbrzyma
szpital wszczął odpowiednie procedury
małpa śpiewająca na drzewie
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
najpierw zaciśnij dłoń
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
och
początek świata jest wszędzie
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
w armii arcy xiąźgcia karola
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
stąd że nie ma żadnego stąd
oblepiony surowym ciastem
w barwach atlético petróleos luanda
w zawilcu narcyzowatym
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
język jest narządem do tykania
jajko stoi w powietrzu
istnieje grad
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
i usiadła w kącie
chcesz żebym wzięła do ust?
z ręką na sercu
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
kłamstwo zaczyna się od podobnego
o głowie skorpiona
na zatopionej w bursztynie pchle
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
bono poprowadzi mnie do ołtarza
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
z łodzi tonącej na morzu egejskim
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
traktor wyrównuje piasek na plaży
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
polując w górach ardeńskich
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
brud podgląda cię przez mydła
pobłogosław też naszą sól
co 20 minut w indiach
w jednym z prywatnych żłobków
w pomidorowej
powinna zmienić płeć
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
proszę to cofnąć
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
w pomarszczonej deszczem sekwanie
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
jechałem na wróbelku jechałem sam
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
na wysokości ja
jaki trup z pana wyrośnie?!
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
biologiinoszowynurek
agrest pada
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
przez 55 tuneli i po 196 mostach
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
mieszkamy w przedziale węgla
źle mu z oczu patrzy
prześcieradło się po nim lepi
i/lub przewlekłe samooskarżenia
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
w drodze do po nic
myśl mieszka drobinkami nigdy
mona liza była psem
dlatego że nie ma żadnego dlatego
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
drewna patroszacz
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
inne siostry też biły
najgłębiej jest to co jest niechcący
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
skulony w dziurce od klucza

mekong przepływa między innymi
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
jechałem na wróbelku jechałem sam
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
jest nierozsłowny widnokrąg
pianista pierze lecą
wymachująca pejczem
zamiast adama małysza
język jest narządem do tykania
nie umlę nie umlę
istnieje grad
w drodze do po nic
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
szpital wszczął odpowiednie procedury
dwie dłonie wąż obok węża
prześcieradło się po nim lepi
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
podasz mi wolną wolę?
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
na wysokości ja
ech
niewidzialne łączy świat na części
drewna patroszacz
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
i usiadła w kącie
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
opowieść to najbardziej trujący konserwant
oczko mi poszło
nigdy nie wraca na swoje miejsce
niebo ma ptaki na głowie
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
w miejsce agnieszki osieckiej
obserwuje teren z ukrycia
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
nikt — to moje nazwisko
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
co to za pętla? rozwiązanie
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
z wczoraj nieprzebytym
to myśl do strzepnięcia
kosmos ma miejsce w lupie
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
brud podgląda cię przez mydła
w kuchni matki jezusa
traktor wyrównuje piasek na plaży
a co ma robić kolejarz z grudziądza
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
podczas wojny ścierałem pot z czoła
przed hotelem patria
a importerom też się nie chce
pośród pełnych krokodyli potoków
w pomidorowej
powinna zmienić płeć
inne siostry też biły
wstrząśnięty muczenie krowy
przypadkiem doskonały
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
pozłacane świnie
na rzece tag spowitej poranną mgłą
polując w górach ardeńskich
agrest pada
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
w barwach atlético petróleos luanda
mam oczy mam lęk mogę zabijać
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
przez 55 tuneli i po 196 mostach
krawiec w postaci ulewy
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
bezbrzeżna łódko
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
kłamstwo zaczyna się od podobnego
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
drzwiami i ogonem
poszedłałem do kościoła stać w sumie
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
z ręką na sercu
pojazdówszpachlarzświecki
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
za pomocą gdyby
autor idzie ulicą smoczą
w biedronce na umschlagplatzu
stąd że nie ma żadnego stąd
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
widelcem po szkle
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
och
i od spodu dokręć nakrętkę
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
chcesz żebym wzięła do ust?
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
vasana oznacza również
występuje w szpinaku
proszę to cofnąć
mrugając ok 15-20 razy na minutę
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
w nieprzeniknionym lesie bwindi
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
w jednym z prywatnych żłobków
gębice poległych bohaterów 11
jest już w samborze
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
w cenie kawalerki w wałbrzychu
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
od strony łomży
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
wypełniony treścią ropną
kto zepsuł ciemność?
do odstraszania komarów kleszczy os
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
w pomarszczonej deszczem sekwanie
i/lub przewlekłe samooskarżenia
każda rzecz jest żadna
najpierw zaciśnij dłoń
mieszkamy w przedziale węgla
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
biologiinoszowynurek
mucha spaceruje po blacie stołu
i zmierza w kierunku nieobranym
plecami do przypadku
wielkości za późno
w ośrodku dla uchodźców
początek świata jest wszędzie
wciąż nie ma końca ani co z tego
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
światło wznika i nie po kolei
z przedhomerowską mytów głębią
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
w szyfonowej sukni
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
pod wpływem oczywistego cudu
którego fizycy poszukują od lat
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
w kierunku wskazanym przez policjanta
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
masz imię – jesteś fikcją
mamy siekiery będziemy improwizować
w zawilcu narcyzowatym
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
jaki trup z pana wyrośnie?!
czeluść ma na imię oklaski
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
o głowie skorpiona
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
skulony w dziurce od klucza
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
każde z oczu porusza się inaczej
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
przemieszcza się kura olbrzyma
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
z łodzi tonącej na morzu egejskim
nadinspektor franz kafka kręci głową
bóg nie wie którą wargą się przykryć
na zatopionej w bursztynie pchle
pod ściętą lipą
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
oblepiony surowym ciastem
co 20 minut w indiach
masz kształt – jesteś wersją
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
ach
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
na koniu z biało czerwoną flagą
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
czas to most zwodzący
śmierć jest naszym środkiem
małpa śpiewająca na drzewie
po kalahari przechadza się
jajko stoi w powietrzu
fale uderzają o latarnię
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
dążąc do doskonałości
w armii arcy xiąźgcia karola
bono poprowadzi mnie do ołtarza
czas się w nas umówił z nikim
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
na peronie w ghaziabadzie
szyiccy bojownicy zatykają uszy
między czorsztynem a niedzicą
myśl mieszka drobinkami nigdy
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
w afryce mieszka
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
papież franciszek zakłada kask
człowiek służy też do podlewania ziemi
z niegojącą się raną pachwiny
przejechany przez czołg
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
mona liza była psem
søren kierkegaard unosi kapelusz
co to za brzeg? zmielonych
– to najpewniejsi laureaci oscarów
pobłogosław też naszą sól
albrecht dürer płynie na zelandię
podczas wojny grałem w kulki
doradca klienta z funkcją sprzedaży
źle mu z oczu patrzy
kwiatówwyższy urzędnik
nasz adres:
słuchając słowików
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
i spuścił mi się na sukienkę
najgłębiej jest to co jest niechcący
może schowamy się w szafie
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
dlatego że nie ma żadnego dlatego
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
co to za ścieżka? strąconych
statek czekał ale był z mydła
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?