najmądrzejszy do ust

najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
jaki trup z pana wyrośnie?!
søren kierkegaard unosi kapelusz
w nieprzeniknionym lesie bwindi
między czorsztynem a niedzicą
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
w szyfonowej sukni
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
w kuchni matki jezusa
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
w cenie kawalerki w wałbrzychu
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
język jest narządem do tykania
ech
zamiast adama małysza
co to za ścieżka? strąconych
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
albrecht dürer płynie na zelandię
którego fizycy poszukują od lat
istnieje grad
w pomidorowej
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
podczas wojny grałem w kulki
proszę to cofnąć
w pomarszczonej deszczem sekwanie
na peronie w ghaziabadzie
jest nierozsłowny widnokrąg
wielkości za późno
mam oczy mam lęk mogę zabijać
nasz adres:
szyiccy bojownicy zatykają uszy
pod wpływem oczywistego cudu
oczko mi poszło
wstrząśnięty muczenie krowy
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
o głowie skorpiona
w ośrodku dla uchodźców
ach
doradca klienta z funkcją sprzedaży
polując w górach ardeńskich
kosmos ma miejsce w lupie
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
prześcieradło się po nim lepi
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
myśl mieszka drobinkami nigdy
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
– to najpewniejsi laureaci oscarów
poszedłałem do kościoła stać w sumie
w zawilcu narcyzowatym
i od spodu dokręć nakrętkę
niewidzialne łączy świat na części
mieszkamy w przedziale węgla
na zatopionej w bursztynie pchle
w drodze do po nic
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
mamy siekiery będziemy improwizować
człowiek służy też do podlewania ziemi
mrugając ok 15-20 razy na minutę
z niegojącą się raną pachwiny
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
pojazdówszpachlarzświecki
w barwach atlético petróleos luanda
bóg nie wie którą wargą się przykryć
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
światło wznika i nie po kolei
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
w afryce mieszka
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
podczas wojny ścierałem pot z czoła
podasz mi wolną wolę?
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
bono poprowadzi mnie do ołtarza
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
każde z oczu porusza się inaczej
a co ma robić kolejarz z grudziądza
szpital wszczął odpowiednie procedury
bezbrzeżna łódko
przed hotelem patria
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
traktor wyrównuje piasek na plaży
krawiec w postaci ulewy
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
dążąc do doskonałości
z wczoraj nieprzebytym
oblepiony surowym ciastem
z łodzi tonącej na morzu egejskim
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
na rzece tag spowitej poranną mgłą
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
źle mu z oczu patrzy
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
biologiinoszowynurek
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
autor idzie ulicą smoczą
jechałem na wróbelku jechałem sam
przejechany przez czołg
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
kolejne dziecko utonęło w strumieniu
czeluść ma na imię oklaski
mekong przepływa między innymi
nie umlę nie umlę
kwiatówwyższy urzędnik
przemieszcza się kura olbrzyma
stąd że nie ma żadnego stąd
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
skulony w dziurce od klucza
papież franciszek zakłada kask
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
w kierunku wskazanym przez policjanta
masz imię – jesteś fikcją
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
czas się w nas umówił z nikim
chcesz żebym wzięła do ust?
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
mona liza była psem
z przedhomerowską mytów głębią
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
co to za brzeg? zmielonych
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
po kalahari przechadza się
pobłogosław też naszą sól
na koniu z biało czerwoną flagą
och
gębice poległych bohaterów 11
od strony łomży
jest już w samborze
nikt — to moje nazwisko
wypełniony treścią ropną
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
pod ściętą lipą
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
kłamstwo zaczyna się od podobnego
czas to most zwodzący
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
najgłębiej jest to co jest niechcący
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
w biedronce na umschlagplatzu
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
występuje w szpinaku
wciąż nie ma końca ani co z tego
a importerom też się nie chce
na wysokości ja
kto zepsuł ciemność?
i/lub przewlekłe samooskarżenia
śmierć jest naszym środkiem
masz kształt – jesteś wersją
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
co to za pętla? rozwiązanie
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
słuchając słowików
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
brud podgląda cię przez mydła
w jednym z prywatnych żłobków
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
przez 55 tuneli i po 196 mostach
agrest pada
fale uderzają o latarnię
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
inne siostry też biły
każda rzecz jest żadna
widelcem po szkle
i spuścił mi się na sukienkę
w armii arcy xiąźgcia karola
dlatego że nie ma żadnego dlatego
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
opowieść to najbardziej trujący konserwant
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
mucha spaceruje po blacie stołu
w miejsce agnieszki osieckiej
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
może schowamy się w szafie
najpierw zaciśnij dłoń
początek świata jest wszędzie
z ręką na sercu
i zmierza w kierunku nieobranym
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
pośród pełnych krokodyli potoków
za pomocą gdyby
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
statek czekał ale był z mydła
małpa śpiewająca na drzewie
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
i usiadła w kącie
co 20 minut w indiach
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
są jeszcze wiece do zdrapywania łez

lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
od strony łomży
pod ściętą lipą
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
na wysokości ja
mrugając ok 15-20 razy na minutę
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
mam oczy mam lęk mogę zabijać
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
traktor wyrównuje piasek na plaży
stąd że nie ma żadnego stąd
statek czekał ale był z mydła
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
kolejne dziecko utonęło w strumieniu
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
oczko mi poszło
z ręką na sercu
zamiast adama małysza
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
agrest pada
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
doradca klienta z funkcją sprzedaży
w zawilcu narcyzowatym
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
gębice poległych bohaterów 11
z wczoraj nieprzebytym
wstrząśnięty muczenie krowy
najpierw zaciśnij dłoń
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
biologiinoszowynurek
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
w pomarszczonej deszczem sekwanie
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
światło wznika i nie po kolei
w pomidorowej
mamy siekiery będziemy improwizować
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
w szyfonowej sukni
przemieszcza się kura olbrzyma
mucha spaceruje po blacie stołu
podczas wojny ścierałem pot z czoła
najgłębiej jest to co jest niechcący
ech
prześcieradło się po nim lepi
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
między czorsztynem a niedzicą
z niegojącą się raną pachwiny
i spuścił mi się na sukienkę
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
w biedronce na umschlagplatzu
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
co to za brzeg? zmielonych
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
może schowamy się w szafie
jaki trup z pana wyrośnie?!
jest już w samborze
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
widelcem po szkle
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
pobłogosław też naszą sól
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
występuje w szpinaku
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
przez 55 tuneli i po 196 mostach
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
w kuchni matki jezusa
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
– to najpewniejsi laureaci oscarów
co to za ścieżka? strąconych
o głowie skorpiona
pośród pełnych krokodyli potoków
ach
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
jechałem na wróbelku jechałem sam
każde z oczu porusza się inaczej
polując w górach ardeńskich
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
słuchając słowików
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
kłamstwo zaczyna się od podobnego
masz imię – jesteś fikcją
oblepiony surowym ciastem
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
fale uderzają o latarnię
skulony w dziurce od klucza
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
w afryce mieszka
nie umlę nie umlę
mieszkamy w przedziale węgla
na rzece tag spowitej poranną mgłą
albrecht dürer płynie na zelandię
bono poprowadzi mnie do ołtarza
małpa śpiewająca na drzewie
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
masz kształt – jesteś wersją
och
człowiek służy też do podlewania ziemi
mona liza była psem
na koniu z biało czerwoną flagą
śmierć jest naszym środkiem
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
przed hotelem patria
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
a co ma robić kolejarz z grudziądza
co to za pętla? rozwiązanie
wciąż nie ma końca ani co z tego
w armii arcy xiąźgcia karola
w ośrodku dla uchodźców
krawiec w postaci ulewy
szyiccy bojownicy zatykają uszy
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
i od spodu dokręć nakrętkę
którego fizycy poszukują od lat
z przedhomerowską mytów głębią
po kalahari przechadza się
co 20 minut w indiach
proszę to cofnąć
z łodzi tonącej na morzu egejskim
inne siostry też biły
szpital wszczął odpowiednie procedury
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
nasz adres:
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
jest nierozsłowny widnokrąg
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
nikt — to moje nazwisko
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
papież franciszek zakłada kask
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
na zatopionej w bursztynie pchle
kto zepsuł ciemność?
bóg nie wie którą wargą się przykryć
język jest narządem do tykania
pojazdówszpachlarzświecki
kosmos ma miejsce w lupie
w miejsce agnieszki osieckiej
podczas wojny grałem w kulki
brud podgląda cię przez mydła
w cenie kawalerki w wałbrzychu
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
podasz mi wolną wolę?
mekong przepływa między innymi
søren kierkegaard unosi kapelusz
kwiatówwyższy urzędnik
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
w kierunku wskazanym przez policjanta
źle mu z oczu patrzy
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
myśl mieszka drobinkami nigdy
istnieje grad
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
i usiadła w kącie
na peronie w ghaziabadzie
czeluść ma na imię oklaski
w barwach atlético petróleos luanda
wielkości za późno
opowieść to najbardziej trujący konserwant
w jednym z prywatnych żłobków
w drodze do po nic
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
dlatego że nie ma żadnego dlatego
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
początek świata jest wszędzie
a importerom też się nie chce
czas się w nas umówił z nikim
niewidzialne łączy świat na części
w nieprzeniknionym lesie bwindi
i zmierza w kierunku nieobranym
wypełniony treścią ropną
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
autor idzie ulicą smoczą
pod wpływem oczywistego cudu
poszedłałem do kościoła stać w sumie
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
przejechany przez czołg
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
czas to most zwodzący
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
każda rzecz jest żadna
i/lub przewlekłe samooskarżenia
bezbrzeżna łódko
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
dążąc do doskonałości
za pomocą gdyby
chcesz żebym wzięła do ust?