nie ma chce

nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
i zmierza w kierunku nieobranym
w biedronce na umschlagplatzu
drewna patroszacz
skulony w dziurce od klucza
co to za brzeg? zmielonych
kosmos ma miejsce w lupie
gębice poległych bohaterów 11
papież franciszek zakłada kask
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
w zawilcu narcyzowatym
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
jajko stoi w powietrzu
przez 55 tuneli i po 196 mostach
mucha spaceruje po blacie stołu
powinna zmienić płeć
na peronie w ghaziabadzie
w nieprzeniknionym lesie bwindi
od strony łomży
istnieje grad
proszę to cofnąć
jest nierozsłowny widnokrąg
statek czekał ale był z mydła
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
nasz adres:
z ręką na sercu
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
małpa śpiewająca na drzewie
mekong przepływa między innymi
może schowamy się w szafie
nikt — to moje nazwisko
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
obserwuje teren z ukrycia
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
agrest pada
przypadkiem doskonały
w drodze do po nic
podczas wojny grałem w kulki
widelcem po szkle
søren kierkegaard unosi kapelusz
kłamstwo zaczyna się od podobnego
fale uderzają o latarnię
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
w afryce mieszka
to myśl do strzepnięcia
w szyfonowej sukni
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
ech
w jednym z prywatnych żłobków
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
a co ma robić kolejarz z grudziądza
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
kto zepsuł ciemność?
– to najpewniejsi laureaci oscarów
dążąc do doskonałości
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
początek świata jest wszędzie
a importerom też się nie chce
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
chcesz żebym wzięła do ust?
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
przed hotelem patria
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
najpierw zaciśnij dłoń
w ośrodku dla uchodźców
bezbrzeżna łódko
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
w kierunku wskazanym przez policjanta
bono poprowadzi mnie do ołtarza
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
którego fizycy poszukują od lat
najgłębiej jest to co jest niechcący
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
mam oczy mam lęk mogę zabijać
przemieszcza się kura olbrzyma
i od spodu dokręć nakrętkę
i spuścił mi się na sukienkę
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
wielkości za późno
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
w miejsce agnieszki osieckiej
pobłogosław też naszą sól
wstrząśnięty muczenie krowy
z niegojącą się raną pachwiny
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
czas się w nas umówił z nikim
drodzy darczyńcy
przeźroczyścieje
pod ściętą lipą
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
dlatego że nie ma żadnego dlatego
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
wciąż nie ma końca ani co z tego
oblepiony surowym ciastem
podasz mi wolną wolę?
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
w barwach atlético petróleos luanda
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
inne siostry też biły
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
w armii arcy xiąźgcia karola
brud podgląda cię przez mydła
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
masz imię – jesteś fikcją
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
drzwiami i ogonem
moja jest tylko śmierć jedyne teraz
na zatopionej w bursztynie pchle
polując w górach ardeńskich
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
do odstraszania komarów kleszczy os
krawiec w postaci ulewy
pośród pełnych krokodyli potoków
opowieść to najbardziej trujący konserwant
kwiatówwyższy urzędnik
na rzece tag spowitej poranną mgłą
zamiast adama małysza
między czorsztynem a niedzicą
z przedhomerowską mytów głębią
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
dwie dłonie wąż obok węża
co 20 minut w indiach
źle mu z oczu patrzy
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
jaki trup z pana wyrośnie?!
och
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
prześcieradło się po nim lepi
optymistyczna panna młoda rozjechana przez ciągnik jednak
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
szyiccy bojownicy zatykają uszy
w pomidorowej
albrecht dürer płynie na zelandię
jechałem na wróbelku jechałem sam
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
wypełniony treścią ropną
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
po kalahari przechadza się
ach
ascz to jest nic do wszystkiego
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
podczas wojny ścierałem pot z czoła
mamy siekiery będziemy improwizować
biologiinoszowynurek
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
jest już w samborze
poszedłałem do kościoła stać w sumie
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
każde z oczu porusza się inaczej
masz kształt – jesteś wersją
język jest narządem do tykania
człowiek służy też do podlewania ziemi
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
oczko mi poszło
bóg nie wie którą wargą się przykryć
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
śmierć jest naszym środkiem
w cenie kawalerki w wałbrzychu
doradca klienta z funkcją sprzedaży
co to za ścieżka? strąconych
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
nie wiadomo skąd
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
autor idzie ulicą smoczą
światło wznika i nie po kolei
czeluść ma na imię oklaski
mrugając ok 15-20 razy na minutę
czas to most zwodzący
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
i usiadła w kącie
nigdy nie wraca na swoje miejsce
myśl mieszka drobinkami nigdy
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
mona liza była psem
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
nadinspektor franz kafka kręci głową
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
pod wpływem oczywistego cudu
niewidzialne łączy świat na części
co to za pętla? rozwiązanie
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
każda rzecz jest żadna
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
z łodzi tonącej na morzu egejskim
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
i/lub przewlekłe samooskarżenia
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
mieszkamy w przedziale węgla
pozłacane świnie
na wysokości ja
na koniu z biało czerwoną flagą
niebo ma ptaki na głowie
za pomocą gdyby
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
przejechany przez czołg
stąd że nie ma żadnego stąd
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
pojazdówszpachlarzświecki
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
zwierzątorganistapalacz
w pomarszczonej deszczem sekwanie
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
szpital wszczął odpowiednie procedury
plecami do przypadku
z wczoraj nieprzebytym
słuchając słowików
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
nie umlę nie umlę
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
traktor wyrównuje piasek na plaży

autor idzie ulicą smoczą
w barwach atlético petróleos luanda
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
obserwuje teren z ukrycia
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
każde z oczu porusza się inaczej
do odstraszania komarów kleszczy os
zamiast adama małysza
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
och
brud podgląda cię przez mydła
ech
przeźroczyścieje
na peronie w ghaziabadzie
język jest narządem do tykania
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
krawiec w postaci ulewy
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
jest już w samborze
kłamstwo zaczyna się od podobnego
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
w armii arcy xiąźgcia karola
pod ściętą lipą
najgłębiej jest to co jest niechcący
z przedhomerowską mytów głębią
pośród pełnych krokodyli potoków
masz kształt – jesteś wersją
szpital wszczął odpowiednie procedury
drodzy darczyńcy
małpa śpiewająca na drzewie
nikt — to moje nazwisko
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
i spuścił mi się na sukienkę
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
wielkości za późno
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
podasz mi wolną wolę?
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
doradca klienta z funkcją sprzedaży
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
i/lub przewlekłe samooskarżenia
co to za brzeg? zmielonych
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
na wysokości ja
statek czekał ale był z mydła
mona liza była psem
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
nadinspektor franz kafka kręci głową
w jednym z prywatnych żłobków
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
jajko stoi w powietrzu
stąd że nie ma żadnego stąd
w biedronce na umschlagplatzu
opowieść to najbardziej trujący konserwant
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
podczas wojny ścierałem pot z czoła
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
oczko mi poszło
światło wznika i nie po kolei
nie wiadomo skąd
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
co to za pętla? rozwiązanie
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
chcesz żebym wzięła do ust?
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
w pomidorowej
po kalahari przechadza się
słuchając słowików
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
a co ma robić kolejarz z grudziądza
bóg nie wie którą wargą się przykryć
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
przed hotelem patria
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
proszę to cofnąć
przypadkiem doskonały
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
może schowamy się w szafie
od strony łomży
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
co 20 minut w indiach
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
jaki trup z pana wyrośnie?!
w kierunku wskazanym przez policjanta
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
nigdy nie wraca na swoje miejsce
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
dlatego że nie ma żadnego dlatego
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
początek świata jest wszędzie
z wczoraj nieprzebytym
pod wpływem oczywistego cudu
w szyfonowej sukni
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
skulony w dziurce od klucza
traktor wyrównuje piasek na plaży
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
kosmos ma miejsce w lupie
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
kto zepsuł ciemność?
bezbrzeżna łódko
myśl mieszka drobinkami nigdy
człowiek służy też do podlewania ziemi
masz imię – jesteś fikcją
drzwiami i ogonem
między czorsztynem a niedzicą
każda rzecz jest żadna
którego fizycy poszukują od lat
powinna zmienić płeć
mucha spaceruje po blacie stołu
źle mu z oczu patrzy
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
przejechany przez czołg
niebo ma ptaki na głowie
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
ach
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
jechałem na wróbelku jechałem sam
søren kierkegaard unosi kapelusz
poszedłałem do kościoła stać w sumie
polując w górach ardeńskich
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
dążąc do doskonałości
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
oblepiony surowym ciastem
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
pobłogosław też naszą sól
na koniu z biało czerwoną flagą
podczas wojny grałem w kulki
szyiccy bojownicy zatykają uszy
moja jest tylko śmierć jedyne teraz
fale uderzają o latarnię
bono poprowadzi mnie do ołtarza
mrugając ok 15-20 razy na minutę
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
w ośrodku dla uchodźców
z łodzi tonącej na morzu egejskim
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
mam oczy mam lęk mogę zabijać
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
istnieje grad
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
gębice poległych bohaterów 11
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
zwierzątorganistapalacz
z ręką na sercu
przemieszcza się kura olbrzyma
optymistyczna panna młoda rozjechana przez ciągnik jednak
mamy siekiery będziemy improwizować
co to za ścieżka? strąconych
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
z niegojącą się raną pachwiny
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
czas się w nas umówił z nikim
w nieprzeniknionym lesie bwindi
mekong przepływa między innymi
wypełniony treścią ropną
wstrząśnięty muczenie krowy
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
ascz to jest nic do wszystkiego
i usiadła w kącie
drewna patroszacz
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
mieszkamy w przedziale węgla
pozłacane świnie
nie umlę nie umlę
w zawilcu narcyzowatym
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
i od spodu dokręć nakrętkę
kwiatówwyższy urzędnik
to myśl do strzepnięcia
wciąż nie ma końca ani co z tego
jest nierozsłowny widnokrąg
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
nasz adres:
i zmierza w kierunku nieobranym
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
plecami do przypadku
najpierw zaciśnij dłoń
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
w pomarszczonej deszczem sekwanie
za pomocą gdyby
w miejsce agnieszki osieckiej
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
– to najpewniejsi laureaci oscarów
niewidzialne łączy świat na części
widelcem po szkle
na rzece tag spowitej poranną mgłą
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
pojazdówszpachlarzświecki
w afryce mieszka
śmierć jest naszym środkiem
inne siostry też biły
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
papież franciszek zakłada kask
agrest pada
biologiinoszowynurek
w drodze do po nic
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
prześcieradło się po nim lepi
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
na zatopionej w bursztynie pchle
czeluść ma na imię oklaski
przez 55 tuneli i po 196 mostach
albrecht dürer płynie na zelandię
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
dwie dłonie wąż obok węża
w cenie kawalerki w wałbrzychu
czas to most zwodzący
a importerom też się nie chce