to jest – zapytał. Kreska, która spadła na kres. Jestem w potrzebie, pomyślałem, że pan kupi. Ludziom, też tak się zdarza, że wpadają na siebie, np. w tłoku.
II. Szczęśliwe zdarzenie
Ale to szczęśliwe zdarzenie. Na tyle, że kreska dochodzi do wniosku, że powinna zmienić płeć. Bo kres brzmi dumniej. Żyją długo i zamaszyście, adoptują multum kresek i tuzin kresów. Przepisy już na to pozwalają.
II. Krzyżyk
Pan sobie kpi ? Ja tu widzę krzyżyk nabazgrany niebieskim długopisem.
Wydawało się panu. Człowiek nie widzi tego jest, tylko to, co może nazwać.
I tak stałem się bogatym człowiekiem.
I. Bogactwo
Pani redaktor spojrzała na mnie z niedowierzaniem. Jeszcze raz i ją skreślę