podczas pejczem

podczas wojny grałem w kulki
autor idzie ulicą smoczą
o głowie skorpiona
pianista pierze lecą
niewidzialne łączy świat na części
brud podgląda cię przez mydła
inne siostry też biły
opowieść to najbardziej trujący konserwant
biologiinoszowynurek
najpierw zaciśnij dłoń
z niegojącą się raną pachwiny
pośród pełnych krokodyli potoków
kwiatówwyższy urzędnik
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
wymachująca pejczem
myśl mieszka drobinkami nigdy
za pomocą gdyby
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
każda rzecz jest żadna
drzwiami i ogonem
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
bóg nie wie którą wargą się przykryć
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
źle mu z oczu patrzy
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
mam oczy mam lęk mogę zabijać
ech
masz imię – jesteś fikcją
co to za brzeg? zmielonych
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
i spuścił mi się na sukienkę
w zawilcu narcyzowatym
nikt — to moje nazwisko
mona liza była psem
plecami do przypadku
obserwuje teren z ukrycia
w armii arcy xiąźgcia karola
pozłacane świnie
podasz mi wolną wolę?
jest nierozsłowny widnokrąg
szpital wszczął odpowiednie procedury
czeluść ma na imię oklaski
małpa śpiewająca na drzewie
człowiek służy też do podlewania ziemi
drewna patroszacz
mucha spaceruje po blacie stołu
albrecht dürer płynie na zelandię
doradca klienta z funkcją sprzedaży
søren kierkegaard unosi kapelusz
co 20 minut w indiach
pojazdówszpachlarzświecki
i zmierza w kierunku nieobranym
wypełniony treścią ropną
oblepiony surowym ciastem
w biedronce na umschlagplatzu
pod ściętą lipą
drodzy darczyńcy
i usiadła w kącie
w pomidorowej
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
w nieprzeniknionym lesie bwindi
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
z wczoraj nieprzebytym
co to za pętla? rozwiązanie
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
nadinspektor franz kafka kręci głową
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
szyiccy bojownicy zatykają uszy
powinna zmienić płeć
wielkości za późno
kto zepsuł ciemność?
och
bezbrzeżna łódko
prześcieradło się po nim lepi
w pomarszczonej deszczem sekwanie
nigdy nie wraca na swoje miejsce
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
mrugając ok 15-20 razy na minutę
pobłogosław też naszą sól
pod wpływem oczywistego cudu
którego fizycy poszukują od lat
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
na peronie w ghaziabadzie
co to za ścieżka? strąconych
mamy siekiery będziemy improwizować
każde z oczu porusza się inaczej
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
jajko stoi w powietrzu
mieszkamy w przedziale węgla
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
poszedłałem do kościoła stać w sumie
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
w kierunku wskazanym przez policjanta
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
w drodze do po nic
masz kształt – jesteś wersją
polując w górach ardeńskich
w barwach atlético petróleos luanda
z łodzi tonącej na morzu egejskim
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
przypadkiem doskonały
z ręką na sercu
początek świata jest wszędzie
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
przed hotelem patria
jechałem na wróbelku jechałem sam
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
– to najpewniejsi laureaci oscarów
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
skulony w dziurce od klucza
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
na wysokości ja
a importerom też się nie chce
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
w szyfonowej sukni
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
fale uderzają o latarnię
to myśl do strzepnięcia
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
istnieje grad
bono poprowadzi mnie do ołtarza
podczas wojny ścierałem pot z czoła
oczko mi poszło
przemieszcza się kura olbrzyma
dążąc do doskonałości
w kuchni matki jezusa
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
wstrząśnięty muczenie krowy
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
w cenie kawalerki w wałbrzychu
papież franciszek zakłada kask
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
w afryce mieszka
może schowamy się w szafie
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
traktor wyrównuje piasek na plaży
i/lub przewlekłe samooskarżenia
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
nie umlę nie umlę
chcesz żebym wzięła do ust?
na zatopionej w bursztynie pchle
zamiast adama małysza
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
od strony łomży
wciąż nie ma końca ani co z tego
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
przeźroczyścieje
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
przejechany przez czołg
agrest pada
z przedhomerowską mytów głębią
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
i od spodu dokręć nakrętkę
czas to most zwodzący
statek czekał ale był z mydła
nasz adres:
język jest narządem do tykania
dwie dłonie wąż obok węża
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
w ośrodku dla uchodźców
najgłębiej jest to co jest niechcący
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
śmierć jest naszym środkiem
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
na rzece tag spowitej poranną mgłą
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
stąd że nie ma żadnego stąd
w jednym z prywatnych żłobków
między czorsztynem a niedzicą
a co ma robić kolejarz z grudziądza
jaki trup z pana wyrośnie?!
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
słuchając słowików
mekong przepływa między innymi
gębice poległych bohaterów 11
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
przez 55 tuneli i po 196 mostach
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
jest już w samborze
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
po kalahari przechadza się
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
światło wznika i nie po kolei
krawiec w postaci ulewy
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
kłamstwo zaczyna się od podobnego
do odstraszania komarów kleszczy os
kosmos ma miejsce w lupie
niebo ma ptaki na głowie
ach
widelcem po szkle
w miejsce agnieszki osieckiej
czas się w nas umówił z nikim
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
proszę to cofnąć
dlatego że nie ma żadnego dlatego
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
na koniu z biało czerwoną flagą
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie

w zawilcu narcyzowatym
zamiast adama małysza
i od spodu dokręć nakrętkę
bono poprowadzi mnie do ołtarza
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
w biedronce na umschlagplatzu
z ręką na sercu
wypełniony treścią ropną
chcesz żebym wzięła do ust?
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
och
wstrząśnięty muczenie krowy
mamy siekiery będziemy improwizować
kłamstwo zaczyna się od podobnego
powinna zmienić płeć
czeluść ma na imię oklaski
kosmos ma miejsce w lupie
ludwik wittgenstein reflektorem goplany omiata brzeg wisły
może schowamy się w szafie
stąd że nie ma żadnego stąd
najgłębiej jest to co jest niechcący
w nieprzeniknionym lesie bwindi
między czorsztynem a niedzicą
w drodze do po nic
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
czas to most zwodzący
człowiek służy też do podlewania ziemi
po kalahari przechadza się
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
na zatopionej w bursztynie pchle
śmierć jest naszym środkiem
masz imię – jesteś fikcją
prześcieradło się po nim lepi
dwie dłonie wąż obok węża
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
w kuchni matki jezusa
co 20 minut w indiach
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
obserwuje teren z ukrycia
masz kształt – jesteś wersją
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
w kierunku wskazanym przez policjanta
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
albrecht dürer płynie na zelandię
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
początek świata jest wszędzie
za pomocą gdyby
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
jest już w samborze
najpierw zaciśnij dłoń
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
pod ściętą lipą
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
bóg nie wie którą wargą się przykryć
pianista pierze lecą
brud podgląda cię przez mydła
jechałem na wróbelku jechałem sam
i usiadła w kącie
nie umlę nie umlę
na peronie w ghaziabadzie
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
słuchając słowików
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
plecami do przypadku
co to za ścieżka? strąconych
każde z oczu porusza się inaczej
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
skulony w dziurce od klucza
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
drodzy darczyńcy
mam oczy mam lęk mogę zabijać
do odstraszania komarów kleszczy os
w afryce mieszka
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
o głowie skorpiona
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
na wysokości ja
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
fale uderzają o latarnię
i zmierza w kierunku nieobranym
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
mieszkamy w przedziale węgla
przez 55 tuneli i po 196 mostach
w cenie kawalerki w wałbrzychu
w szyfonowej sukni
nadinspektor franz kafka kręci głową
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
w armii arcy xiąźgcia karola
audrey hepburn siedzi przy pustym stole
przypadkiem doskonały
mrugając ok 15-20 razy na minutę
przed hotelem patria
na koniu z biało czerwoną flagą
co to za brzeg? zmielonych
biologiinoszowynurek
kwiatówwyższy urzędnik
drewna patroszacz
z przedhomerowską mytów głębią
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
dążąc do doskonałości
każda rzecz jest żadna
od strony łomży
gębice poległych bohaterów 11
podczas wojny grałem w kulki
przejechany przez czołg
w pomidorowej
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
istnieje grad
mekong przepływa między innymi
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
w jednym z prywatnych żłobków
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
niebo ma ptaki na głowie
doradca klienta z funkcją sprzedaży
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
proszę to cofnąć
poszedłałem do kościoła stać w sumie
kto zepsuł ciemność?
pojazdówszpachlarzświecki
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
kobieta w czerwonym skafandrze prowadzi rower wzdłuż płotu
światło wznika i nie po kolei
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
ach
krawiec w postaci ulewy
oblepiony surowym ciastem
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
bezbrzeżna łódko
pozłacane świnie
co to za pętla? rozwiązanie
z łodzi tonącej na morzu egejskim
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
przeźroczyścieje
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
szpital wszczął odpowiednie procedury
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
józef haller na welocypedzie mknie przez podole
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
lubię kiedy tak na mnie patrzysz
jaki trup z pana wyrośnie?!
i/lub przewlekłe samooskarżenia
mona liza była psem
traktor wyrównuje piasek na plaży
wciąż nie ma końca ani co z tego
nikt — to moje nazwisko
język jest narządem do tykania
widelcem po szkle
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
i spuścił mi się na sukienkę
jajko stoi w powietrzu
dlatego że nie ma żadnego dlatego
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
oczko mi poszło
pod wpływem oczywistego cudu
søren kierkegaard unosi kapelusz
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
w barwach atlético petróleos luanda
w ośrodku dla uchodźców
którego fizycy poszukują od lat
w miejsce agnieszki osieckiej
agrest pada
szyiccy bojownicy zatykają uszy
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
na rzece tag spowitej poranną mgłą
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
z niegojącą się raną pachwiny
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
z wczoraj nieprzebytym
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
źle mu z oczu patrzy
nasz adres:
mucha spaceruje po blacie stołu
pośród pełnych krokodyli potoków
pobłogosław też naszą sól
to myśl do strzepnięcia
małpa śpiewająca na drzewie
polując w górach ardeńskich
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
podasz mi wolną wolę?
a importerom też się nie chce
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
– to najpewniejsi laureaci oscarów
jest nierozsłowny widnokrąg
podczas wojny ścierałem pot z czoła
a co ma robić kolejarz z grudziądza
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
ech
w pomarszczonej deszczem sekwanie
opowieść to najbardziej trujący konserwant
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
myśl mieszka drobinkami nigdy
autor idzie ulicą smoczą
inne siostry też biły
gdy masz pusty słoik możesz go odwrócić przytrzasnąć powietrze
znaleźli noworodka przy hurtowni indyków
papież franciszek zakłada kask
nigdy nie wraca na swoje miejsce
niewidzialne łączy świat na części
czas się w nas umówił z nikim
drzwiami i ogonem
wielkości za późno
statek czekał ale był z mydła
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
przemieszcza się kura olbrzyma
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
wymachująca pejczem