krzyk inaczej

krzyk nie dorasta nędzy do gardła
mekong przepływa między innymi
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
od strony łomży
– to najpewniejsi laureaci oscarów
w szyfonowej sukni
na zatopionej w bursztynie pchle
człowiek służy też do podlewania ziemi
i zmierza w kierunku nieobranym
jechałem na wróbelku jechałem sam
mamy siekiery będziemy improwizować
niewidzialne łączy świat na części
w zawilcu narcyzowatym
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
mam oczy mam lęk mogę zabijać
pod wpływem oczywistego cudu
proszę to cofnąć
brud podgląda cię przez mydła
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
nikt — to moje nazwisko
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
z łodzi tonącej na morzu egejskim
słuchając słowików
w ośrodku dla uchodźców
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
w kierunku wskazanym przez policjanta
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
masz kształt – jesteś wersją
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
pobłogosław też naszą sól
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
jest już w samborze
co 20 minut w indiach
nasz adres:
istnieje grad
szpital wszczął odpowiednie procedury
oblepiony surowym ciastem
o głowie skorpiona
co to za pętla? rozwiązanie
kwiatówwyższy urzędnik
za pomocą gdyby
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
na rzece tag spowitej poranną mgłą
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
myśl mieszka drobinkami nigdy
prześcieradło się po nim lepi
jest nierozsłowny widnokrąg
dlatego że nie ma żadnego dlatego
w cenie kawalerki w wałbrzychu
mrugając ok 15-20 razy na minutę
czas się w nas umówił z nikim
statek czekał ale był z mydła
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
szyiccy bojownicy zatykają uszy
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
czeluść ma na imię oklaski
zamiast adama małysza
chcesz żebym wzięła do ust?
małpa śpiewająca na drzewie
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
źle mu z oczu patrzy
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
mieszkamy w przedziale węgla
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
po kalahari przechadza się
fale uderzają o latarnię
w miejsce agnieszki osieckiej
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
język jest narządem do tykania
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
kosmos ma miejsce w lupie
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
w biedronce na umschlagplatzu
w kuchni matki jezusa
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
z przedhomerowską mytów głębią
przed hotelem patria
kolejne dziecko utonęło w strumieniu
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
co to za ścieżka? strąconych
skulony w dziurce od klucza
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
przez 55 tuneli i po 196 mostach
w pomarszczonej deszczem sekwanie
kto zepsuł ciemność?
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
wciąż nie ma końca ani co z tego
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
podasz mi wolną wolę?
stąd że nie ma żadnego stąd
z ręką na sercu
może schowamy się w szafie
przejechany przez czołg
traktor wyrównuje piasek na plaży
przemieszcza się kura olbrzyma
i od spodu dokręć nakrętkę
ach
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
każde z oczu porusza się inaczej
i/lub przewlekłe samooskarżenia
opowieść to najbardziej trujący konserwant
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
pośród pełnych krokodyli potoków
bezbrzeżna łódko
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
śmierć jest naszym środkiem
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
co to za brzeg? zmielonych
a co ma robić kolejarz z grudziądza
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
oczko mi poszło
wstrząśnięty muczenie krowy
w afryce mieszka
w drodze do po nic
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
masz imię – jesteś fikcją
gębice poległych bohaterów 11
światło wznika i nie po kolei
dążąc do doskonałości
i spuścił mi się na sukienkę
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
na koniu z biało czerwoną flagą
nie umlę nie umlę
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
kłamstwo zaczyna się od podobnego
inne siostry też biły
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
pod ściętą lipą
bóg nie wie którą wargą się przykryć
polując w górach ardeńskich
doradca klienta z funkcją sprzedaży
jaki trup z pana wyrośnie?!
biologiinoszowynurek
na wysokości ja
poszedłałem do kościoła stać w sumie
agrest pada
między czorsztynem a niedzicą
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
z wczoraj nieprzebytym
widelcem po szkle
czas to most zwodzący
którego fizycy poszukują od lat
najgłębiej jest to co jest niechcący
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
autor idzie ulicą smoczą
początek świata jest wszędzie
mona liza była psem
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
na peronie w ghaziabadzie
papież franciszek zakłada kask
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
w nieprzeniknionym lesie bwindi
och
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
w armii arcy xiąźgcia karola
z niegojącą się raną pachwiny
podczas wojny grałem w kulki
każda rzecz jest żadna
pojazdówszpachlarzświecki
ech
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
albrecht dürer płynie na zelandię
najpierw zaciśnij dłoń
podczas wojny ścierałem pot z czoła
bono poprowadzi mnie do ołtarza
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
w jednym z prywatnych żłobków
mucha spaceruje po blacie stołu
w barwach atlético petróleos luanda
w pomidorowej
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
krawiec w postaci ulewy
występuje w szpinaku
wypełniony treścią ropną
a importerom też się nie chce
wielkości za późno
søren kierkegaard unosi kapelusz
i usiadła w kącie
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie

najważniejszym elementem obrazu jest czytelny podpis
masz imię – jesteś fikcją
kłamstwo zaczyna się od podobnego
krzyk nie dorasta nędzy do gardła
występuje w szpinaku
i od spodu dokręć nakrętkę
z wczoraj nieprzebytym
szefowie z pokaźniejszymi podpisami z większym prawdopodobieństwem doprowadzają firmy do ruiny
dążąc do doskonałości
widelcem po szkle
najgłębiej jest to co jest niechcący
a co ma robić kolejarz z grudziądza
na wysokości ja
czesi kupili sobie bramkarza który śnił im się po nocach wył i skomlał i zaciskał pasa
tocząc rzeki źródłom na pożarcie
w zawilcu narcyzowatym
na każde celne pytanie tego świata jest tylko jedna odpowiedź
w afryce mieszka
czterech się powiesiło (na plebanii lub w kościele)
z przedhomerowską mytów głębią
lubię kiedy pupa wystaje ci z wody
marek grechuta jest zastrzeżonym znakiem towarowym
søren kierkegaard unosi kapelusz
na przestrzeni 4 miliardów lat świetlnych
opowieść to najbardziej trujący konserwant
czeluść ma na imię oklaski
w masarni życie jest dodatkiem do anegdoty
i usiadła w kącie
pod ściętą lipą
polując w górach ardeńskich
w nieprzeniknionym lesie bwindi
nasz adres:
plastikowa torebka to po niemiecku plastikbeutel plastikbeutel to po rumuńsku pungă de plastic pungă de plastic to po holendersku
język jest narządem do tykania
skulony w dziurce od klucza
co to za pętla? rozwiązanie
wypełniony treścią ropną
mam oczy mam lęk mogę zabijać
w armii arcy xiąźgcia karola
a ty z kim rozmawiasz kiedy mówisz do siebie?
czesi kupili sobie bramkarza który nie patrzy do zlewu i nie komentuje kroju swojego garnituru
a importerom też się nie chce
czesi kupili sobie bramkarza który nie rzuca słów na wiatr tylko spokojnie stoi w kolejce
zawija zwłoki swoich dzieci w foliowe worki i chowa do lodówki
w pomarszczonej deszczem sekwanie
nie umlę nie umlę
fale uderzają o latarnię
jest nierozsłowny widnokrąg
ale zgniotło te drzwi i ojca w drzwiach
bóg nie wie którą wargą się przykryć
są jeszcze wiece do zdrapywania łez
co to za brzeg? zmielonych
po kalahari przechadza się
kolejne dziecko utonęło w strumieniu
mucha spaceruje po blacie stołu
drugie tyle jest własnością pozostałych mieszkańców globu
lubię wznosić wzrok po żebrach głodnych od urodzenia
gdzie my jesteśmy? u siebie w przenośni
śmierć jest naszym środkiem
na koniu z biało czerwoną flagą
albrecht dürer płynie na zelandię
z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury
doradca klienta z funkcją sprzedaży
podasz mi wolną wolę?
jechałem na wróbelku jechałem sam
autor idzie ulicą smoczą
zamiast adama małysza
między czorsztynem a niedzicą
proszę to cofnąć
i spuścił mi się na sukienkę
najmądrzejszy z nas jest pustka w atomie
na zatopionej w bursztynie pchle
poszedłałem do kościoła stać w sumie
przejechany przez czołg
w kierunku wskazanym przez policjanta
oblepiony surowym ciastem
i/lub przewlekłe samooskarżenia
we wrześniu pracownicy dostają ołówkowe
przez 55 tuneli i po 196 mostach
w masarni mieszka człowiek z człowieka wydeptany
może schowamy się w szafie
brud podgląda cię przez mydła
kto zepsuł ciemność?
czesi kupili sobie bramkarza który je wszystko nigdy nie sikał pod ścianę i nawet najgłupsze papiery ma zapięte na ostatni guzik
myśl mieszka drobinkami nigdy
każdy punkt widzenia jest tak samo dobry
wszystko się wyjaśni po czasie nikomu
i zmierza w kierunku nieobranym
czesi kupili sobie bramkarza który kręci się koło domu
podczas wojny ścierałem pot z czoła
szyiccy bojownicy zatykają uszy
podczas wojny grałem w kulki
przemieszcza się kura olbrzyma
czesi kupili sobie bramkarza którego życie pisze najpiękniejsze romanse i wydaje resztę co do godziny
pod wpływem oczywistego cudu
mamy siekiery będziemy improwizować
do rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca osobowej mazdy w miejscowości kaczki średnie
małpa śpiewająca na drzewie
w barwach atlético petróleos luanda
w hołdzie poległym na wszystkich wojnach
pobłogosław też naszą sól
z niegojącą się raną pachwiny
stąd że nie ma żadnego stąd
nigdzie dociera wszędzie przed czasem
dlatego że nie ma żadnego dlatego
masz kształt – jesteś wersją
koleją 8 tygodni samolotem 12 lat
ach
przygnieciony 30-metrowym krzyżem
oraz czarny szlak z koniny przez kopę na kudłoń
ech
słuchając słowików
z ręką na sercu
śnieg przyszywa się śniegiem rozcina
źle mu z oczu patrzy
mona liza była psem
moje imię znaczy ten który chowa się za walizką
jack kerouac wchodzi do łóżka helen weaver
w kuchni matki jezusa
początek świata jest wszędzie
wciąż nie ma końca ani co z tego
biologiinoszowynurek
bono poprowadzi mnie do ołtarza
czesi kupili sobie bramkarza którego trzeba trzymać w szafce
w ośrodku dla uchodźców
czas się w nas umówił z nikim
traktor wyrównuje piasek na plaży
każda rzecz jest żadna
czesi kupili sobie bramkarza który opłynął świat w pudełku po butach baty z kapeluszem słoniny na maszcie
świat nabiera sensu przez ślepe uczynki
och
krawiec w postaci ulewy
z każdymi wyborami w polsce na szczyt dochodzą coraz mniejsi ludzie
śmigło uderzyło w głowę 4-latka
kupiłałem dom będę kroczyć dzieci
lubię kiedy wilk skaleczy sobie nogę i próbuje zniknąć wśród śniegów
z łodzi tonącej na morzu egejskim
w pomidorowej
w południe drzewa wymieniały się liśćmi
lubię kiedy ręcznik zsuwa się na podłogę
szpital wszczął odpowiednie procedury
pamięć rośnie korzeniami w górę rwie się
jest już w samborze
czy mężczyzna może poślubić siostrę wdowy po sobie?
inne siostry też biły
papież franciszek zakłada kask
co 20 minut w indiach
od strony łomży
– to najpewniejsi laureaci oscarów
pojazdówszpachlarzświecki
bóg i nic pochodzą z tych samych mięs
mam krew mam głos mogę wyskoczyć z okna
czesi kupili sobie bramkarza który gwizdnął im taczki
czas to most zwodzący
istnieje grad
oczko mi poszło
w jednym z prywatnych żłobków
wstrząśnięty muczenie krowy
mieszkamy w przedziale węgla
a pewnego dnia masturbując się na placu targowym oświadczył
wielkości za późno
słowo jest miejscem w które czas się przebiera
agrest pada
niewidzialne łączy świat na części
czy znasz swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym?
zajebiście ubrani robotnicy wychodzą z fabryki
lubię zapach domów z których pozostały tylko kominy
o głowie skorpiona
w sąsiednim pokoju chrapią prostytutki
kwiatówwyższy urzędnik
światło wznika i nie po kolei
w drodze do po nic
którego fizycy poszukują od lat
ciało piotra grzesika drugi tydzień rozkłada się w zapomnianym mieszkaniu
mrugając ok 15-20 razy na minutę
w miejsce agnieszki osieckiej
w środku nocy w windzie zatrzymanej między piętrami
jeśli nieznajomy zaskoczy kobietę podczas kąpieli ta zasłoni najbardziej wstydliwą część ciała
nikt — to moje nazwisko
w pabianicach na jednej z ulic policjanci zauważyli dwie osoby idące obok siebie
co to za ścieżka? strąconych
mekong przepływa między innymi
w masarni każdy ból jest rasy przybłęda
przed hotelem patria
nie stoimy ze światem twarzą w twarz
gębice poległych bohaterów 11
bezbrzeżna łódko
najpierw zaciśnij dłoń
kosmos ma miejsce w lupie
nie ma sposobu na to co dzieje się tylko raz
wystaje z lodowca na szczycie wulkanu pico de orizaba
chcesz żebym wzięła do ust?
lubię kiedy ojciec pochyla się nad zwłokami syna i płacze
nie do odróżnienia od kropek i przecinków
statek czekał ale był z mydła
na rzece tag spowitej poranną mgłą
w biedronce na umschlagplatzu
w cenie kawalerki w wałbrzychu
w szyfonowej sukni
człowiek służy też do podlewania ziemi
prześcieradło się po nim lepi
pośród pełnych krokodyli potoków
jaki trup z pana wyrośnie?!
za pomocą gdyby
na peronie w ghaziabadzie
przez wyrzeczenie się wpływu na zdarzenia
każde z oczu porusza się inaczej